Bardzo żałuję jego decyzji o rezygnacji z aktorstwa, ale chyba potrafię go zrozumieć. Gadaliśmy kiedyś, i Marek, smutny, mówi do mnie: "Andrzej, ja tak bardzo marzę, żeby jakiś reżyser mnie zrugał. Tymczasem przychodzę na plan i wszyscy mnie tylko poklepują po ramieniu. Powtarzają, że wspaniale, właśnie o to chodziło. Gdyby powiedział, że do dupy, fatalnie, jeszcze bym z siebie coś wykrzesał, a tak?". [Andrzej Grabowski]
Marek jest gejzerem żartów na planie. Zwierzał się, że u Krzysztofa Kieślowskiego przy filmie "Bez końca" nie mógł wytrzymać, bo wszystko było tak strasznie na serio. Marek ma uczulenie na - jak sam mówi - "powagę i namaszczenie", podczas realizacji filmu. Takie myślenie nas łączy, ponieważ uważam, że kręcenie filmów w porównaniu z innymi poważnymi zawodami jak lekarz czy nauczyciel jest niepoważne. [Juliusz Machulski]
Jest świetny w każdym calu. Świetny jako człowiek, kompan, jako dusza, jako aktor. [Janusz Majewski]
Marek ma coś takiego w sobie, co chciałoby się mieć w domu. [Kazimierz Kutz]
Marek jest dla polskiego kina, polskiego teatru, ale też w ogóle dla polskiej kultury postacią szczególną. [Daniel Olbrychski]
Udało mu się spełnić sen o niezależności. To jest sen bardzo wielu aktorów, ale zwykle nie przechodzi w realność. [Olaf Lubaszenko]
Chyba znudził się aktorstwem, widząc, że w Polsce już niczego więcej nie może osiągnąć. Teraz po prostu chce sobie pożyć. [Renata Dancewicz]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil. Językoznawca i psycholog. Mąż i żona. Od 35 lat w nieustającej rozmowie - czasem poważnej, czasem całkiem niepoważnej, czasem spokojnej, czasem pełnej emocji, zawsze błyskotliwej i nigdy nudnej.
W książce "Pokochawszy" w rozmowie z Karoliną Oponowicz dyskutują o wszystkim tym, co z miłością związane: romantycznych wyznaniach, zakochaniu i odkochaniu, seksie, kłótniach, listach miłosnych, czułych słowach, kiczu, rozstaniach i miłości dojrzałej. Patrzą na sprawy a to pod kątem języka, a to emocji. A ponieważ te perspektywy nie zawsze się pokrywają, w wymianie zdań pomiędzy nimi nie brakuje ognia. Przy okazji Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil opowiadają, wspominają początki związku, najbardziej burzliwe kłótnie, językowe nieporozumienia czy małżeńskie rytuały.
Czy mówienie, że miłość jest jak róża, to kicz? Jaka jest najpiękniejsza w literaturze scena oświadczyn? Co zrobić, żeby miłość trwała wiecznie? Dlaczego tyle seksualnych określeń ma związek z ptactwem? Jak się dobrze kłócić? Kiedy w łóżku rozmawiać, a kiedy milczeć? Czy profesor Bralczyk ogląda komedie romantyczne? Kto komu dał czarną polewkę? Dlaczego Lucyna Kirwil nie zwraca się do męża "Juruś"? To tylko kilka z wielu pytań, na które odpowiedź pada w książce "Pokochawszy".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Prawdziwy świat przestępstw i zbrodni bez cenzury. Po raz pierwszy tak szczerze o policjantach z ulicy! Kim tak naprawdę są?
Brutalami w starciu z ofiarą czy najbardziej wszechstronnymi funkcjonariuszami w Polskiej Policji? Pierwsi na miejscu zbrodni, oko w oko z agresją, bezradnością, śmiercią. Widzą więcej, choć jadąc na wezwanie - nie wiedzą nic. To od szybkości i słuszności ich decyzji zależy dalsze postępowanie.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jakie jest serce w dotyku? Dosyc�? spoiste, tak bym to okres�?lił. Jędrne, czuć�? w dotyku taki silny mięsień�?. S�?liskie? Trochę s�?liskie, ale nie bardzo. Jakie to uczucie trzymac�? bijące serce w dłoni? Teraz chyba zwykłe, bo prawie codziennie mi się to zdarza. Nie potrafię tego okres�?lic�?. A gdyby się pan postarał: jest niczym trzepoczący w dłoni ptak czy jak kot wyrywający się̨ z uścisku? Hmmm. Może bardziej ptak? W każdym razie czasem jest z nim problem, zwłaszcza że we wspo�?łczesnej chirurgii dużą częs�?c�? operacji robi się bez zatrzymywania akcji serca, na bijącym, w związku z czym czasami jest tak, że ono się wyrywa i nam ucieka. Ale w większos�?ci przypadko�?w umiemy tak do niego podejs�?c�?, że ono się dobrze układa w dłoni. Uciekło panu kiedys�?? Wielokrotnie. I co wtedy? Łapałem. I ponownie brałem do ręki. Ale na szczęście nigdy nie uciekło mi na podłogę̨.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jedyna taka rozmowa. Wyjątkowe spotkanie. Siostry Tymka i Eliza w osobistym i bardzo intymnym wywiadzie odsłaniają prawdziwy obraz kobiet w habitach z głową na karku, czułymi sercami i rękami gotowymi do działania.
Siostry zakonne nadal są postrzegane bardzo stereotypowo. Dominikanki z Broniszewic pokazują jednak, że prawda o życiu we wspólnocie jest o wiele bardziej złożona. Radosne chwile widoczne na pięknych zdjęciach z Domu Chłopaków to tylko mały fragment ich rzeczywistości. Jak jest poza kadrem?
Siostry Tymka i Eliza razem z Łukaszem Wojtusikiem i Piotrem Żyłką pokazują drugą stronę medalu, otwarcie mówią o swoich kryzysach, rozterkach i słabszych chwilach. Odważnie wypowiadają się na aktualne tematy, takie jak troska o życie od poczęcia do śmierci, uliczne protesty czy problemy związane z pandemią. Nie słowem, ale działaniem walczą o Kościół kobiet, Kościół czuły, Kościół, który nikogo nie wyklucza.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Maciej Stuhr w rozmowie z Beatą Nowicką wspomina rodzinny dom, czasy studenckie i początki kariery. Opowiada o kulisach pracy na estradzie, w filmie i teatrze. O pułapkach, jakie niesie za sobą znane nazwisko oraz popularność. O przekonaniach i wartościach.
Sporo w tej publikacji wybornego poczucia humoru, dystansu do siebie i wrażliwości.
Stuhrmówka. A imię jego czterdzieści i cztery to wydanie poszerzone o rozmowy dotyczące ostatnich czterech lat, podczas których wiele się zmieniło. Maciej Stuhr ponownie się ożenił, po raz drugi został ojcem, zagrał wiele ciekawych ról, zrobił doktorat i stał się solą w oku partii rządzącej.
UWAGI:
Źródła fotografii na stronach [414-415].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WSPÓŁTWÓRCA GROMU ZDRADZA TAJEMNICE REKRUTACJI DO SPECJEDNOSTKI.
Aby służyć w jednostce specjalnej, trzeba się wykazywać niesamowicie silną psychiką. To istotniejsze nawet niż sprawność fizyczna. Fizyczność zawsze można poprawić - z każdego, kto nie cierpi na jakieś ułomności i posiada wystarczająco dużo samozaparcia, w pół roku jestem w stanie zrobić komandosa - natomiast łba się nie naprawi. W selekcji chodzi o to, żeby wraz z rosnącym zmęczeniem wymagania rosły, żeby każde kolejne zadanie było trudniejsze od poprzedniego. Jeśli odpadłeś pierwszego dnia, miałeś szczęście. Gorzej z tymi, którzy przekroczyli limit, powiedzmy, trzeciego dnia. Tyle wysiłku i wyrzeczeń masz już za sobą, budzi się w tobie nadzieja, że jesteś coraz bliżej celu. A dowiadujesz się, że cała ta gehenna ostatnich dni poszła na marne. JEŚLI SIĘ ZANIEDBASZ, ODPUŚCISZ GROM NATYCHMIAST CIĘ WYPLUJE.
UWAGI:
Na okładce: Odważni żyją, ostrożni trwają. Jeden z twórcóe GROM-u o kulisach działania specjednostek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni